Jest złośliwy? Nieokrzesany? A może warto sporządzić rachunek sumienia i zastanowić się, co samemu zrobiło się nie tak, wybierając i szkoląc swojego czworonoga? Jeśli zastanawiasz się, dlaczego twój pies sprawia ci problemy i jak je rozwiązać, musisz odpowiedzieć sobie szczerze na kilka istotnych pytań.
1. Czy wybrałeś/aś odpowiedniego psa?
Husky nie będzie czuć się dobrze z osobą, której wędrówki liczone w godzinach i kilometrach nie sprawiają przyjemności. York, którego potraktujesz jak kanapową maskotkę, może zaskoczyć cię swoim temperamentem. Niestety wiele osób wysuwa na pierwszy plan wygląd rasy, lekceważąc jej specyficzne cechy oraz potrzeby. Przyznaj szczerze: czy nie wyłączyłeś/aś się, gdy hodowca mówił o problemach, na jakie możesz się natknąć? A może wybrałeś/aś hodowcę, który niespecjalnie skupił się na kojarzeniu zwierząt o korzystnych cechach charakteru? Podobnie jest z adopcją psów nierasowych – nie kieruj się wyłącznie wyglądem zwierzaka. Ani tym, że „on tak smutno patrzy zza krat”. Porozmawiaj z personelem schroniska / opiekunem tymczasowym i dowiedz się jak najwięcej o przeszłości oraz charakterze psa. To pomoże ci dobrać przyjaciela odpowiadającego twojemu stylowi życia. Nie będziesz musiał/a zastanawiać się, dlaczego twój pies sprawia ci problemy.
2. Czy zawsze jesteś konsekwentny/a?
„Na co dzień nie zwracam na niego uwagi, gdy żebrze, ale raz na jakiś czas coś mu rzucę, bo patrzy na mnie jak kot ze Shreka…”, „czasem lubię, gdy śpi ze mną w łóżku i wtedy go głaszczę, ale najczęściej wkurza mnie, że nie chce stamtąd zejść i pokazuje mi zęby, kiedy go wyganiam” – klasyczne teksty psiarzy, którym brak konsekwencji w wychowaniu zwierzęcia. Nie dziw się, że twój pies sprawia ci problemy, jeśli wysyłasz mu sprzeczne sygnały i sam/a nie zawsze przestrzegasz zasad. To tak nie działa.
3. Czy poświęcasz swojemu psu wystarczająco dużo czasu?
Psie szczęście to nie tylko pełna miska, legowisko i zabawki. Pies potrzebuje ciebie. Nie tylko w kontekście karmienia i spacerów. Jeśli ma z tobą żyć według ustalanych przez ciebie zasad, to musisz poświęcać mu jak najwięcej czasu na to, aby zbudować z nim więź pełną zaufania i właściwej komunikacji. Musisz go obserwować, wchodzić z nim w interakcje w domu i na spacerach. Jeśli po pracy padasz na kanapę i jedyne, co robisz, to od niechcenia czochrasz drzemiącego na podłodze futrzaka stopą (raz dziennie, w porywach dwa) – nie licz, że wasza relacja będzie prawidłowa, jeśli wkładasz w nią tyle co nic.
4. Czy traktujesz swojego psa jak… psa?
Pamiętaj: pies to nie człowiek. Inaczej niż my pojmuje otaczający go świat, tak jak to, co do niego mówimy i co mu pokazujemy. Po pierwsze, mniej mów – komunikuj się z psem przez krótkie, niezmienne komendy oraz wyraźne gesty. Po drugie, nie przekładaj definicji ludzkich gestów na zachowania zwierzaka. Przykładowo: dla ciebie przytulenie się do psa stanowi wyraz czułości, ale większość czworonogów, które spontanicznie obejmujemy, odczuwa wtedy dyskomfort i niepewność. Jeśli masz problem z przyjęciem psiej perspektywy bez antropomorfizowania swojego przyjaciela, to prawdopodobnie trudno będzie ci się z nim zrozumieć.
5. Czy masz wystarczająco dużą wiedzę, aby opiekować się psem?
Wszystkie powyższe punkty wiążą się z jednym: do zapewnienia psu odpowiedniej opieki i życia z nim pod jednym dachem w zgodzie potrzeba dużej wiedzy. Nie wiesz, dlaczego twój pies sprawia ci problemy? Obecnie nie ma żadnego problemu z dotarciem do źródeł, z których dowiesz się, jak właściwie postępować ze zwierzakiem. Hodowcy, inny opiekunowie, literatura, behawioryści oraz internet czekają tylko na ciebie – aż zaczniesz stawiać uczciwe pytania i szukać na nie odpowiedzi zamiast obwiniać psa.
Podoba ci się ten tekst? Wyszczekaj go w social mediach!
4 komentarze
Wow, nigdy nie pomyślałabym, że mówienie do psa może być czymś złym, myślałam, że to jest jeden ze sposobów na budowanie z nim więzi. Przydatny artykuł, dziękuję!
Mówienie do psiaka jest dobre i faktycznie wpływa na zacieśnianie więzi, natomiast złe jest używanie rozbudowanych wypowiedzi w kontekście komend, które powinny być krótkie, niezmienne i konkretne. 🙂
Kurcze czemu tak późno tu trafiłam 🙄 mój szczeniak daje popalić a z spaniem w naszym łóżku mamy problem 😔 próbuje uczyć na komendę żeby zeszła ale nie zawsze działa 😭 No właśnie czasem może czasem nie wiem że u psa nie ma czasem🙄a że ogólnie ma problemy z lekiem i zasobami to mamy konsultacje z Panią behawiorystką która i tak mówi że kryzys dopiero przed nami 🙄😭
Sama teraz mam szczeniaka na pokładzie, niezwykle upartego, więc łączę się w bólu wychowawczym! Behawiorystka słusznie Was nastawia na „najgorsze”, ale trzeba patrzeć na to w ten sposób, że za rok czy dwa będziemy się z tego śmiać. 🙂 Uwierz, że dorastanie Farsy i liczba problemów, które miałyśmy do przerobienia, doprowadzała mnie dziesiątki razy do płaczu (zresztą, dużo o tym pisałam w starszych postach). A dziś jest naprawdę fajnym psem do życia, mimo lękliwości i nadreaktywności. Cierpliwość i konsekwencja za jakiś czas zaprocentują! Trzymam za Was kciuki. <3