W listopadzie przewinęło się duuużo nowości, ale odkryłam kilka produktów, które w większości na pewno zostaną z nami na dłużej. Oto i one!
BRIT FRESH kaczka i proso run & work
Jeśli na How to HAU pojawia się rekomendacja suchej karmy, to wiedz, że coś się dzieje… Farsa jest bardzo wybredna w tej kategorii. Bardzo, bardzo. Coraz bardziej skłaniam się ku przestawieniu jej na BARF, ale chcę to zrobić powoli i z dużą dozą nieufności. W czasie, gdy czytam masę materiałów w Internecie, Łaciata jednak coś jeść musi. Kiedy strzeliła focha na większość wysokomięsnych karm i opadły mi już witki, postanowiłam spróbować z Britem Freshem. Wiem, że o Bricie w psim światku mówi się dużo i nie zawsze dobrze, ale będę tych karm bronić rękami i nogami. Doświadczenie moje i znajomych mi psiarzy pokazuje, że w obrębie kilku serii producenta niemal każdy pies może znaleźć coś dla siebie. Nie każdy czworołap dobrze trawi to, co jest najbardziej rekomendowane na fejsbukowych grupach. Brit ma uczciwie rozpisane składy i adekwatne do nich ceny.
Wybrałam Fresha z kaczką, bo ma najsensowniejszy skład, jeśli chodzi poziom aktywności i zapotrzebowanie energetyczne Farsy. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to karma bezzbożowa! Nie uznaję tego za duży minus, bo jednak przoduje świeże i suszone mięso, a Łaciata nie ma uczulenia na proso ani owies. Warto jednak mieć tę świadomość, jeśli ma się alergika.
Granulki w opakowaniu 2,5 kg to małe “łezki”. Przyznam, że ich wielkość mnie zszokowała. W porównaniu do znanych mi mediumów z serii “Care” to naprawdę malizna, więc spokojnie nada się dla psiaków małych i miniaturowych. Okazało się jednak, że i Farsie bardzo odpowiadają! Jest co ugryźć, a jednocześnie widać, że zjada je chętniej niż te większe.
Pół worka zjedzone, a panna nie marudzi, co w jej przypadku jest naprawdę ewenementem!
BODII Ocieplacz z softshellu z polarem
Żaliłam się nie tak dawno temu na Instagramie, że nie mogę znaleźć idealnie pasującego na Farsę ubranka. Niestety Łaciata to zmarzluch bez podszerstka i w zimowe dni nie ma mowy o spacerze bez czegoś ciepłego. Jest jednak wybitnie niewymiarowa. Zaczęłam więc szukać marki, która uszyje mi coś ładnego i funkcjonalnego na specjalne zamówienie. Dzięki rekomendacji koleżanki trafiłam na Bodii – markę, która ma wszystko, czego chciałam. W ofercie jest kilka mniej i bardziej zabudowanych modeli. Można sobie wybrać dowolne materiały i duuużo kolorowych wzorów. Ja postawiłam na ocieplacz – wkładany przez głowę i zapinany na rzep pod brzuchem. Uszyty jest z deszczo- i wiatroodpornego softshellu z pięknym, piórkowym printem. Do tego ma kołnierz i podszycie z polaru. Jestem zakochana, nie tylko ze względu na to, jak uroczo Łaciata wygląda w tych kolorach, ale przede wszystkim dlatego, że ubranko w ogóle nie krępuje ruchów. Możemy zaliczać długie spacery nawet w minusowych temperaturach i dupka się nie telepie. 😉
ALPHA SPIRIT noga wieprzowa z szynki serrano
Choć raczej unikam wieprzowiny w diecie Farsy, to spontaniczny zakup słynnej kości z Alphy okazał się strzałem w dziesiątkę. Jest to kość suszona, a nie wędzona, co już daje jej przewagę nad wieloma konkurencyjnymi przysmakami w tej dziedzinie. Psie brzuszki zdecydowanie wolą mięcho suszone. Oczywistym plusem jest też długi czas gryzienia. Łaciata obgryza nogę do małego, suchego gnata przez bitą godzinę. Daję jej więc ten gryzak najchętniej w dniach, w których mogę poświęcić jej mniej uwagi. Z kupą potem wszystko jest okej, aczkolwiek słyszałam od kilkorga znajomych, że ich psiaki miewały po nodze niezbyt fajne rewelacje żołądkowe. Jest to więc opcja dla psów, które nie mają wybitnie wrażliwego układu pokarmowego.
ICEPAW – gryzak z łososia
Czułam, że gryzak w kształcie ryby nie pojawia się na tylu psich Instagramach bez powodu. Dorwałam go stacjonarnie w Modnym Psie. Ice Paw podbija coraz więcej ludzkich i psich serc. Jest to producent islandzki i oferuje produkty powstałe na bazie ryb. Dzięki lokalnej produkcji czas od połowu ryby do jej przetworzenia jest wyjątkowo krótki, a mięso na przysmaki jest suszone przez dwa dni, co pozwala na zachowanie tego, co w nim najcenniejsze. To widać i czuć! Często rybia skóra na przysmakach jest twarda i sucha jak wiór. W przypadku łososiowego gryzaka z Ice Paw po pierwsze ryba ma zapach, a po drugie, nałożone na siebie warstwy suszonej skóry dają się delikatnie zgiąć palcami. Czas gryzienia to w przypadku Łaciatej około 15 minut. Ten gryzak z kolei śmiało można polecić wrażliwcom i alergikom, bo nie znajdziemy tam nic ciężkiego ani “syfiastego”. 😉
WOLF OF WILDERNESS – Wild Bites „The Taste of Mediterranean”
Choć karmy Wolf of Wilderness mnie do tej pory nie przekonały, to dałam ostatnio szansę miękkim przysmakom z serii “The Taste of”. Dorzuciłam sobie do koszyka na Zooplusie wersję “Mediterranean” z jagnięciną, kurczakiem, pstrągiem i owocem czarnego bzu. Składowo nie powala mnie “90% mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego”, bo oznacza to wszystko i nic. Nie traktuję jednak tego typu przysmaku jako coś codziennego, lecz raczej jako odświętne nagrody, np. podczas spacerów równoległych. Niezaprzeczalną zaletą jest bardzo atrakcyjny zapach i konsystencja. Kawałki są duże, o wiele za duże na trening, ale z łatwością się kroją i łamią na mniejsze. Za to duża okejka! Podzielone, świetnie nam się sprawdzają jako nagroda i bardzo smakują Farsie.
A wy co ciekawego upolowaliście ostatnio dla psiaków? 😉
8 komentarzy
Cześć,
Ja się ostatnio zastanawiam nad gryzakiem w formie kija z kawowca, podobno rewelacja, cud, miód, zobaczymy… Jakieś doświadczenia z tym?
Pozdrawiam!
Cześć!
Kawowiec jest fantastyczny, moim zdaniem lepszy niż słynne poroże, na pewno u nas i u znajomych psów. 🙂 U nas wytrzymał 10 miesięcy, mimo częstego gryzienia, ale Farsa ma delikatny pysior. U znajomych labków i innych bardziej zawziętych psiaków czas ten znacznie się skrócił, niemniej 3/4 osoby, które znam, są zadowolone. 🙂 Plusem jest gabaryt. W przeciwieństwie do poroża nie ma ryzyka połknięcia i na pewno doceni go każdy psi koneser patyków na spacerach.
http://howtohau.pl/nowosci-luty/ – tu o nim pisałam 🙂
Pozdrawiamy!
Gryzaki w kształcie rybek są super 🙂 Też niedawno moje psiaki miały okazję testować 🙂
Ekstra! 🙂 No i samo zdrowie 🙂
Te z rybką daję mojemu owczarkowi, bardzo je lubi, według mnie są najlepsze :). Pozdrawiam cieplutko.
Taaak, są ekstra! 🙂 Pozdrawiam również!
Ten gryzak z łososia to na długie podgryzanie starcza? Mój pies przeważnie z takimi naturalnymi gryzakami rozprawia się w pół godziny.
Nie powiedziałabym, że na długie, dla zaawansowanych “zawodników” raczej na krótkie. 😉